Po pierwsze bardzo dziękujemy Andrzejowi z Browaru Anteks, który podarował nam 80 butelek. Bez tych butelek piwo chyba ciągle stałoby w wiadrach, bo nie byłoby go gdzie przelać.
Po drugie zabutelkowaliśmy India Pale Ale (6,8 % ABV wg Pro Mash) do 43 półlitrowych butelek oraz Weizena (4.8 % ABV wg Pro Mash) do 51 półlitrowych, jednego bączka i dwóch półlitrowych, które nie przetrwały kapslowania (i po przefiltrowaniu zostały spożyte od razu). Oba smaczne. :-)
Zrobiliśmy zakupy w Centrum Piwowarstwa, ale tym razem już nie bawiąc się w zestawy. Przyszły składniki na trzy warki (bardzo sprawnie!), na pierwszy ogień poszedł Weizen wg zmodyfikowanej receptury zestawu z Piwodzieja.
Składniki:
- pszeniczny jasny 3 kg
- pilzeński 3 kg
- cara-amber 0,25 kg
- Lubelski szyszki 20 g na 15 min (2,5% a/a, zbiór 2010)
- Hersbrucker (niemiecki) granulat, 25 g na 60 minut (3,4% a/a, zbiór 2010)
- WB-06 (3/4 paczki)
Schemat zacierania:
- pszenica do wody 44-45°C, przerwa 15 min w 42°C
- reszta słodów do wody
- grzanie do 65°C
- dekokcja, 1/3 obj.
- grzanie do 72°C
- przerwa 10 min
- gotowanie 15 min
- zwrot, temperatura powinna ustalić się na 72°C
- przerwa 20 min
- mash-out w 78°C po negatywnej próbie jodowej
Gotowanie przez 60 minut, docelowo powinno wyjść 28,5 l brzeczki o 11°Blg.
A teraz jak było na prawdę:
- 12:49 start grzania, 15 litrów
- 13:06 pszeniczny jasny, temp 44°C
- 13:21 pilzeński i cara-amber, temp 42°C
- 13:25 rozpoczynamy grzanie
- 13:43 koniec grzania, temp 63°C
- 13:50 początek grzania dekoktu, w dwóch oddzielnych garach
- 13:53 72°C w obu garnkach, przerwa
- 14:03 grzanie
- 14:14 wrzenie
- 14:29 zwrot dekoktu, brzeczka dość mocno wystygła i wyszło tylko 65°C, trzeba ją na przyszłość owijać w jakś koc
- 14:33 grzejemy do 72°C
- 14:40 zagrzane, początek przerwy
- 15:00 próba negatywna
- 15:08 zacier w kadzi filtracyjnej
- 15:15 początek grzania wody do wysładzania
- 16:08 woda osiągnęła 77°C, start filtracji
- 17:01 zwrot ok 10 l brzeczki, żeby poprawić klarowność
- 19:09 filtracja utyka masakrycznie, to co jest idzie na gaz, koło 90°C zostanie wyłączona
- 20:38 koniec zabawy z filtracją, ostatecznie zeszło na nią 4,5 godziny i jakieś 15 litrów wody do wysładzania, wracamy do grzania
- 21:20 początek wrzenia, Hersbrucker
- 22:05 Lubelski oraz chłodnica
- 22:20 początek chłodzenia
- 22:30 76°C
- 22:45 46°C
- 22:52 drożdże trafiły do kubka wody źródlanej, żeby im zrobić lepiej
- 23:12 przelewamy do fermentora, wyszło 14°Blg
- 23:38 rozcieńczone 5l wody z Biedronki, ostatecznie wyszło 27 litrów 11,5&Blg, to co zostało odciśnięte z chmielin użyjemy jako rezerwę (jakieś 2-3 litry).
Właściwie to jest ciekawe: planowałem zacieranie ProMash
i wpisałem tam wydajność 62% czym trafiłem właściwie idealnie. Co więcej, jest
to zupełnie
inna wydajność niż ta, której normalnie używałem (Obliczanie wydajności
warzelni)
i nie mam pojęcia o co chodzi. Dla kronikarskiej ścisłości: tym razem wydajność
(liczona jak zwykle) wyniosła 52%.