Awaryjne kangury rozlane do 37,5 butelki. Odfermentowały do niecałych 5°Blg.
Awaryjna pszenica zrobiona na słodach z Optimy, chmielona chmielami "lambikowymi" (czytaj: starymi) i fermentowana przeterminowanymi (chyba dwa lata) Kangurami. Z lenistwa zrezygnowaliśmy z dekokcji.
Dziennik:
- 10:30 Grzanie 7,5 l wody do 45°C
- 10:45 Dodanie 2 kg pszenicznego, temperatura ustalona na 46°C, godzinna przerwa.
- 11:55 Uzupełnienie do 12 litrów. Dodanie 2 kg pilzneńskiego i 30 dag Carahell. Grzanie do 62°C.
- 12:17 62,5°C. Garnek owinięty w koc. Gotowanie 20 dag łuski gryczanej do ułatwienia filtracji (w sumie trzy gotowania z wymienianiem wody).
- 13:04 Grzanie do 72°C
- 13:27 W kocu, 72°C.
- 13:48 Zatarte
- 14:05 76°C, przelane do wysładzania
- 14:55 Początek wysładzania. Brzeczka przednia 22°Blg.
- 15:50 Koniec wysładzania, zużyte ok 21 litrów wody do wysładzania. Chyba było jej trochę za mało.
- 16:30 25 g Hallertau Mittelfruch z 2013, 2,9% alfakwasów. W garnku 11,5°Blg
- 17:20 10 g Tettnaga i tabletka cynku
- 17:30 Chłodzenie
- 18:30 Przelewanie.
Wyszło ok. 12,2°Blg, 19 litrów.