Weizen (#002), etykietowanie
Weizen został w końcu zaetykietowany. Jako, że mamy czarno-białą drukarkę, więc druk był na kolorowym papierze. Kolor na etykiecie poniżej jest jego pewnym przybliżeniem. :-)
Weizen został w końcu zaetykietowany. Jako, że mamy czarno-białą drukarkę, więc druk był na kolorowym papierze. Kolor na etykiecie poniżej jest jego pewnym przybliżeniem. :-)
Rozlaliśmy piwo. Wyszło w sumie 32 butelki pół litrowe + 1 butelka, której Greta ścięła gwint przy kapslowaniu i która została przeznaczona, po przefiltrowaniu, do wypicia tu i teraz + zlewki w objętości około pół litra (w sporej części również do picia). Ostatecznie wyszło ok 17 litrów piwa o gęstości ok 3 °Blg.
Planowany czas leżakowania: tydzień.
Nota bene: rurka do rozlewu okazała się absolutną porażką, leciało tak wolno, że wytrwałem dwie butelki. Aktualna metoda rozlewu: czerwony kranik (lekko chodzi) + wężyk (igielitowy?) do dna butelki.
Drożdże ruszyły po jakiś 6 godzinach i przez następną dobę robiły ciągle bul-bul (ta fermentacja zdecydowanie nie miała problemu "nie bulka" ;).
Dziś piwo zostało przelane na cichą, przy niezmieniającym się od 4 dni gęstości 3 °Blg, zabutelkujemy w tym tygodniu jak będzie czas.
Uwarzyliśmy Weizena z zestawu Piwodzieja, kończąc niestety o 2. w nocy.
Słody:
Chmiele:
Drożdże:
Zacieranie:
Wysładzanie ciągłe, do objętości ok 21-22 l, wodą o temperaturze ok 65-70 °C. Zeszło ok 1,5 godziny.
Gotowanie brzeczki:
Chłodzenie zajęło następne 40 minut. Okazało się, że osiągneliśmy 17 litrów brzeczki 13,5 °Blg, rozcieńczyliśmy ją więc do ok 21 l (obliczając, nie wiem czy poprawnie, że to da 11 °Blg). Drożdże zostały zadane przez posypanie na pianę od przelewania na brzeczce.
Nota bene: piwo miało mieć 12 °Blg, ale najwyraźniej późna pora spowodowała drobną pomyłkę.
Wydajność warzenia ok 58 %. Cały proces zajął ok 10 godzin.