Cydr odfermentował do 1°Blg i trafił do czystego wiadra, żeby się ostatecznie sklarował. Wyszedł dość wytrawny, trzeba będzie dosłodzić (słodzik w tym celu został już zakupiony w Lidlu).
Cydr odfermentował do 1°Blg i trafił do czystego wiadra, żeby się ostatecznie sklarował. Wyszedł dość wytrawny, trzeba będzie dosłodzić (słodzik w tym celu został już zakupiony w Lidlu).
Woda kolońska odfermentowała do 3°Blg, szybki test fermentacji wskazuje, że powinna osiągnąć coś między 2,5, a 3 °Blg, więc już prawie skończyła.
IPA odfermentowała strasznie wysoko, bo tylko do 7°Blg. Późna próba zrobienia testu fermentacji (z porcji odebranej przy przelewaniu) nie dała lepszego wyniku, więc chyba po prostu tak ma być. Dodatkowo dodaliśmy 1,5 g żelatyny rozpuszczonej w pół szklanki wody do cichej fermentacji. Efekt: przy przelewaniu do butelkowania okazało się, że w dolnej częsci piwa jakiś dziwny osad, więc zamiast 150 g cukru na 23 litry wyszło 150 g na 20 litrów + 14 g na 3 litry (czy jakoś podobnie). Ostatecznie wyszło 46 butelek z ABV około 6,1%.
Pseudopils 26 marca został przelany na cichą fermentację z dodatkiem 3 g agaru rozpuszczonego w 200 ml wody, a dzisiaj zabutelkowany do 48 półlitrowych butelek i zaetykietowany. Odfermentował do 2,5°Blg, ABV około 4,7%.
14.04. Przelaliśmy na cichą, zeszło do 4°Blg.
19.04 Zabutelkowaliśmy 45 butelek z dodatkiem 138 g cukru (nagazowanie 2,5 vol CO2)
IRA została przelana na cichą, odfermentowała do 3,5°Blg. Na forumku napisali, że już głębiej nie odfermentuje. Przez pierwszy tydzień miała temperatury otoczenia między 18-21°C, potem zrobiło się cieplej. Smak chmielowy taki sam jak w Smoczej goryczy.
W rocznicę rozlania naszego pierwszego piwa do butelek przelaliśmy na cichą naszą AIPA dodając 33 g Centenniala dla aromatu. Temperatura w trakcie fermentacji wyglądała tak (po kliknięciu na wykres pokaże się jego pełnowymiarowa wersja):
Wnoszę z tego, że skończyło fermentować tak mniej-więcej dwa dni temu. Odfermentowało do 4°Blg, czyli zgodnie z planem.
W trakcie zacierania Wita zabutelkowaliśmy cydr (odfermentował do 1°Blg) do 41 butelek, w tym 4 z małą łyżeczką ksylitolu i 6 z czubatą. Wydaje się, że daje duże nadzieje, bo smakował naprawde ciekawie. Gazowanie 2,4 vol CO2 (123 g cukru w pół litra wody). Fermentacja przez pewien czas przebiegała w lodówce, choć bez chłodzenia:
Sweet stout przelany na cichą fermentację. Szybki test fermentacji i pomiar zawartości fermentora zgadzają się co do tego, że końcowa gęstość to ok 5,66 °Blg. W związku z tym cicha na balkonie, żeby się ładnie sklarowało. Drożdże zebrane, zostaną użyte do następnej warki.
Owsianka przelana na cichą. Próbka ma 4°Blg, ale skwaśniała, więc wynik jest trochę niemiarodajny. W wiadrze wszystko ok, 5°Blg. Przelaliśmy i zostawiliśmy w pokoju, żeby ewentualnie dofermentowało.
Natlenianie i/lub cynk zrobiły swoje: na dnie był kilogram dość zbitej gęstwy drożdżowej. Zresztą fermentacja w ogóle była strasznie burzliwa, nie nadążaliśmy z chłodzeniem.
Przelaliśmy na cichą dodając 26 g Cascade. Odfermentowało do 2°Blg.
Wyjeżdżamy na Święta, więc trzeba drożdżakom dać prezenty. Na razie zjadły do 5°Blg, ale powinny jeszcze trochę na cichej dojeść. Dostały 35 g Cascade i 17 g Simcoe.
Created by Chronicle v4.6